- Znowu jestem zbyt uprzejmy?

  • Faustyna

- Znowu jestem zbyt uprzejmy?

03 July 2022 by Faustyna

- Nie licząc porwania mnie, okłamywania ciotki i intryg, o których mi nie mówisz. - Darowałbym je sobie, gdybyś zgodziła się za mnie wyjść. Przez chwilę pragnęła, żeby rozwiał wszystkie jej wątpliwości i obawy, bo wtedy mogłaby paść mu w ramiona i już nigdy więcej o nic się nie martwić. Chyba niemądrze postępowała, wciąż go odtrącając, bo istniało niebezpieczeństwo, że w końcu przestanie się o nią starać. Lecz jeszcze bardziej przerażała ją myśl, że Lucien opamięta się po tym, jak ona wyzna, że go kocha. Paraliżował ją strach przed miłosnym zawodem. Hrabia wstał, nachylił się i musnął ustami jej czoło. - Muszę dzisiaj zaprowadzić harpie do opery. Jeśli potrzebujesz towarzystwa, Wimbole gra w wista. - Wist z kamerdynerem. Moje marzenie nareszcie się spełniło. - Pierwsze z wielu. - Podrapał Szekspira za uchem. - Tylko bądź tutaj, kiedy wrócę. - Ruszył do drzwi. - Możesz mnie więzić przez rok, milordzie, a i tak nic nie uzyskasz. Odwrócił się w progu. - Wierzysz w odkupienie, Alexandro? Wierzysz, że ludzie mogą się zmienić? Spojrzała mu w oczy i wyczuła, że zależy mu na odpowiedzi. - Uważam, że można się zmienić ze względu na drugą osobę, więc tak czy inaczej jest to tylko gra. - Tak, ale czy sądzisz, że człowiek może sam zechcieć się zmienić? Dla swojego własnego dobra? I takie pytania zadaje doświadczony, cyniczny i pewny siebie mężczyzna? - Chciałabym w to wierzyć - szepnęła. W jego oczach pojawił się uśmiech. - To dobrze. O nic więcej nie proszę... na razie. 19 Odkupienie. Dziwne, że takie słowo padło z jego ust. Następne trzy dni spędził na bieganiu jak szaleniec, wysyłaniu zaproszeń na drugie w tym miesiącu przyjęcie u Balfourów, układanie z Robertem planu wieczoru i odwiedzaniu Alexandry w każdej wolnej chwili. Jeśli Fiona zauważyła, że siostrzeniec co dziesięć minut wymyka się do piwnicy win, pewnie uznała go za pijaka. Udawał, że przyznaje zwycięstwo ciotce, ale skrycie pracował nad pojednaniem Alexandry z wujem. Słowa Monmoutha o Lionelu Balfourze bardzo go rozzłościły. Poza tym nie dawało mu spokoju własne postępowanie z ostatnich kilku lat. Sam się sobie dziwił. Jeszcze parę miesięcy wcześniej nie poświęciłby tym wspomnieniom drugiej myśli. Teraz wciąż się zastanawiał, w jakim stopniu niechlubne uczynki przypominają ojcowskie i czy Alexandra słusznie wątpi w jego zdolność do miłości. Zadanie, które miało być najtrudniejsze, okazało się całkiem łatwe. Razem z panem Mullinsem wytropił i kupił kilka obrazów niejakiego Christophera Gallanta. Znał dobre mniemanie Alexandry o pracach ojca. Obejrzawszy je, stwierdził, że podziela jej opinię. Gdy utwierdziło go w niej kilku znanych krytyków, postanowił zorganizować w niedalekiej przyszłości serię wystaw. Ceny pejzaży były dość wysokie, lecz chętnie je zapłacił. Alexandrę ucieszyłby wzrost ich wartości, ale oczywiście nie zamierzał na razie wspominać o nowym nabytku. Z pewnością oskarżyłaby go o próbę przekupstwa. Nie, ukryje obrazy w Kilcairn Abbey do czasu, gdy przybędzie tam jako jego żona i zobaczy je w wielkiej sali obok innych cennych dzieł sztuki. - Lucienie, jeśli się rozmyśliłeś co do balu, proszę, poinformuj mnie już teraz, żebym mógł uciec do Chin - powiedział lord Belton. - Ledwo mam czas na myślenie - odburknął. - Choć przyznam, że mocno mnie denerwuje konieczność przychodzenia do twojego domu za każdym razem, kiedy muszę załatwić prywatną korespondencję. - Jeszcze raz przeczytał liścik i włożył go do koperty. - A ty się nie rozmyśliłeś, chłopcze? - W sprawie ślubu z Rose?

Posted in: Bez kategorii Tagged: wujaszek liestyle, zuza bijoch, starak,

Najczęściej czytane:

- Znowu jestem zbyt uprzejmy?

- Nie licząc porwania mnie, okłamywania ciotki i intryg, o których mi nie mówisz. - Darowałbym je sobie, gdybyś zgodziła się za mnie wyjść. Przez chwilę pragnęła, żeby rozwiał wszystkie jej wątpliwości i obawy, bo wtedy ... [Read more...]

e ci się spodoba. ...

- O nie, nie mam ochoty... - Liz złapała się za głowę: zupełnie zapomniała, że powinna siedzieć teraz w sekretariacie i robić odbitki dla pani Reece. - Która godzina? Muszę pędzić. Gloria dogoniła ją, przytrzymała za ramię. - Zaczekaj, Liz. Chciałam... chciałam ci podziękować, że uratowałaś mi skórę. Nikt nigdy... tak się wobec mnie nie zachował. To bardzo dużo dla mnie znaczy. ... [Read more...]

- A w sali restauracyjnej?

- Sporo gości. - Gdzie Marcus? - zapytał Philip, mając na myśli kierownika nocnej zmiany. Dziewczyna zawahała się przez chwilę. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 budowlanka.tychy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste