dzieciecej zasypki i oliwki zakreciło jej sie w nosie. - Co

  • Faustyna

dzieciecej zasypki i oliwki zakreciło jej sie w nosie. - Co

03 July 2022 by Faustyna

porabiał mój mały chłopczyk, co? - spytała, odruchowo podnoszac troche głos. - Marudził, oto co porabiał - odparła Fiona, wchodzac do pokoju. -Trzeba go nakarmic i przewinac. 131 - Ja to zrobie. - Ale... - zaprotestowała Fiona - Zaufaj mi. Potrzebuje praktyki. - James wcale nie marudził. Bolał go brzuszek - sprostowała Eugenia. Carmen stała w drzwiach. - Pani Cahill powiedziała, ¿e zje kolacje razem ze wszystkimi. - Naprawde? - Eugenia uniosła jedna brew ponad górna oprawke okularów. - Na pewno ju¿ mo¿esz? Doktor Robertson mówił, ¿ebys jak najwiecej odpoczywała. - Nic mi nie bedzie... jesli tylko moja porcja zostanie wczesniej zmiksowana. - O ile pamietam, mamy dzis stek wieprzowy, ale dla ciebie zrobimy wyjatek. - Eugenia zachichotała pod nosem. Na sama mysl o normalnym jedzeniu Marli zaczeło burczec w brzuchu. Przewineła Jamesa, po czym wzieła butelke z rak sceptycznie nastawionej Fiony. Cały czas miała nieprzyjemne uczucie, ¿e w rodzinie dzieje sie cos złego. Eugenia siedziała na kanapie w eleganckich pantoflach na wysokim obcasie i robótka reczna w koszyku u stóp. Typowa czuła babunia. Na rozło¿onym na podłodze kocu le¿ały dzieciece zabawki, a Fiona, choc z pewnoscia nie była najmilsza osoba pod słoncem, wydawała sie kompetentna i spokojna. Wszyscy dbali o Marle i dobrze ja traktowali, a jednak w stosunku do ka¿dego z nich miała pewne podejrzenia. Czuła, ¿e cos przed nia ukrywaja, cos o kluczowym znaczeniu. Karmiac dziecko, na chwile zapomniała o dreczacych ja myslach. Lgneła do tego malenstwa, które ju¿ ja zaakceptowało... przynajmniej w pewnym stopniu. Inaczej ni¿ kudłata Coco, le¿aca na poduszce koło koszyka Eugenii, patrzaca na Marle nieufnie, jakby była Mata Hari. Ciemne 132 oczka bacznie obserwowały ka¿dy jej ruch i mimo karcacych uwag Eugenii, suczka od czasu do czasu głucho powarkiwała. - Gdzie Cissy? - Po szkole miała isc z kole¿ankami na zakupy, a Alexander - Eugenia spojrzała na złoty zegarek - jeszcze nie wrócił z biura. A Nick?, zastanawiała sie Marla, ale nie zapytała o to. Krzywiac sie, potarła obolała szczeke. - Ju¿ za pare dni usuna te druty-pocieszyła ja Eugenia, nie odrywajac wzroku od robótki. - Nie moge sie doczekac. - Wyobra¿am sobie. W tym tygodniu masz wizyte u chirurga, który cie operował, i u chirurga plastycznego. Jesli postanowia wyjac druty, od razu przejrza zeby, chocia¿ wyglada na to, ¿e nie powinno byc z tym problemów.

Posted in: Bez kategorii Tagged: fryzury grzywka, bożonarodzeniowe filmy, starak,

Najczęściej czytane:

będziesz musiała pójść na jakiś kompromis. Wszyscy muszą. To

jedyny sposób, by jakoś sensownie żyć. - Może kiedyś - odparła Milla. Kiedyś, gdy już znajdzie Justina i diabeł przestanie smagać ją ognistym biczem po piętach. Do tego ... [Read more...]

Meksyk, 1993

Milla zasnęła podczas karmienia. David Boone stał nad swoją żoną i dzieckiem, wpatrując się w nich z niemądrym uśmiechem w nagłym przypływie wzruszenia. Jego żona. Jego dziecko. Boże. Jego ... [Read more...]

nogach, we wszystkich końcówkach nerwowych. Diaz poruszał się

rytmicznie, dążąc do własnego szczytu, a tym samym przedłużając rozkosz Milli. Znów wydał z siebie ten niski pomruk, prostując się nagle, zadrżał wyraźnie, a jego biodra zastygły w bezruchu. Po kilku ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 budowlanka.tychy.pl

WordPress Theme by ThemeTaste